Pozdrawiam serdecznie wszystkich resellerów, którzy zgromadzili w swoich przepastnych piwnicach ogromne ilości pudełek Air Jordan XI 72-10. Współczuję Wam serdecznie, że będziecie kisili się z tym butem od świąt do świąt.
Dziś rano Nike, niekoniecznie serdecznym palcem, również wysłało Wam takie pozdrowienia. Każdy kto chciał kupić tego buta, kupił go bez problemu. Ba, w dalszym ciągu jest w stanie go kupić w oficjalnym sklepie Nike. Sprawdzałem kilka razy, dodawanie do koszyka trwa zaledwie kilka chwil. Po tym, jak w ubiegłym roku jedenastki Legend Blue pojawiały się przez jakiś czas w restockach, tak w tym roku Nike i Jordan Brand poszli na całość. Wypuścili wszystkie świąteczne jedenastki jednocześnie (tak myślę). Kilka źródeł podawało liczby wyprodukowanych par. Najpierw mówiło się o nieco ponad pół miliona, nagle pojawiła się liczba o 250 tysięcy większa, aż stanęło na milionie. Oh, czyżby? Gdzieś przemknęła mi również informacja, że na rynku będzie 1,5 miliona par.
I nawet jeśli jest ona nieprawdziwa, to nie oszukujmy się, w tym momencie możemy śmiało mówić o tym, że na 100% do sklepów trafiła 1 i sześć zer. Zwykle tak gorący towar kończył się po zaledwie kilku minutach, a w przypadku 72-10, jak już wiecie, spokojnie można było kupić buta nawet po 14. Ciekawe co będzie kolejnego dnia i jak długo buty będą stały na sklepowych półkach.
Jest to sytuacja ironicznie zabawna, bo przygotowania do kupna jedenastek były głośne, opisywane, opowiadane. Ile było błagań o to, aby buta odłożyć to w jednym, to w drugim sklepie. Znam wariatów, którzy przyjechali do Wrocławia dzień wcześniej, aby sprawdzać jak sensownie dostać się pod Footlocker w Pasażu Grunwaldzkim (gdzie zresztą podobno ochroniarze dziękowali za przybycie i dwukrotnie próbowali rozpędzić towarzystwo). Kolejka ustawiała się też pod SklepemKoszykarza, a w BasketPlanet pracownicy przestali odbierać telefony w piątek, bo do godziny 11 było ich ponad 20 i padało pytanie tylko o jednego buta.
A zamiast wstawać rano, czekać przed komputerem z kawą i szczoteczką do zębów w ustach, niecierpliwie chcąc kliknąć w ten cholerny przycisk dodaj do koszyka, który przenosi nas w miejsce z jedynie dwoma wyjściami – piękne bramy raju z możliwością wejścia do wspomnianego koszyka, lub w czeluść piekielną, w którą Frodo miał wrzucić pierścionek.
Trzeba było wziąć dziewczynę do kina, na fajną randkę lub na jakiś dancing. Albo przynajmniej lepiej było nie wychodzić od niej z łóżka rano, aby kupić buty. Spokojnie mogliście zrobić to później, poświęcając poranne godziny na zupełnie co innego, spożytkować energię w sposób bardziej przyjemny. A jak nie macie dziewczyny? No to trzeba było sprzątać w domu. Po prostu. Ciekawe też było to, że sklepy w Polsce i tak dostały ograniczoną liczbę sztuk jedenastek 72-10. Podobno małe problemy były tylko w USA.
Ja natomiast zebrałem całą armię ludzi, aby pomogła mi w kupnie Air Jordan XII x PSNY. Każdemu z osobna z mojej drużyny serdecznie dziękuję zaangażowanie, oddanie, grę dla drużyny i niesamowitą wolę walki. Walczyła nawet moja mama, a po tym jak odpadła z rywalizacji poszła do sklepu … kupić buty na sylwestra.
Walka była nierówna, miliardy botów, setki tysięcy ludzi, a nas tylko szóstka. Szóstka śmiałków, która nie wiedząc o tym, zdecydowała się wspólnie kroczyć drogą do zwycięstwa, sławy i ogromnych pieniędzy… niestety wydanych.
Do celu doszedł tylko jeden ze śmiałków, ale bez poświęcenia całej drużyny, ten jeden, który zdobył szczyt, nie byłby w stanie na nim stanąć.
I tak, jakby ktoś się jeszcze nie zorientował, 72-10 stało się dziś General Release, 12 x PSNY były prawdziwym limitem.
Te 12tki super, natomiast ruch Jordana z 11kami 72-10 – GENIALNY. Spokojnie je dziś kupiłem online. Przyjdą w czwartek w moje urodziny – zadowolony, bez napinki. Tak powinno być z każdym dobrym releasem.
Trochę tak, ale pamiętaj, że tak nie będzie ze wszystkimi na 100%. Inna sprawa, że mi się akurat też ta akcja podobała, kupił każdy kto chciał, bez napinającej przebitki.
Wiem, że to raczej wyjątkowa sytuacja, ale miło, ze zrobili tak na ważnym releasie przed Świetami – każdy kto chciał – ma. Ja już nie mogę doczekać się paczki.
PSNY były dostępne w większości rozmiarów na stronie Nike przez blisko 30 minut, sprawdzałem na telefonie w wielkim szoku???? ale po zakupie 5 Supreme Camo musiałem obejść się smakiem. Za dużo tego jest