Serio, nie guglujcie tego.
Jordan XXX trafiły w moje łapki i przy rewelacyjnym oświetleniu, wspaniałym dźwięku wbiłem się przed kamerę i nagrałem kilka słów o tym bucie.
Najciekawsze jest chyba to, ile elementów związanych z XXX ukryto w bucie oraz to, że jest w nim też schowana pewna tajemnica, wiadomość, której na pierwszy, ani drugi rzut oka nie widać.
Generalnie i w bardzo, bardzo dużym skrócie, Jordan XXX zrobiły na mnie ogromne wrażenie, są moim zdaniem powrotem do klasycznych form koszykarskich z wykorzystaniem nowoczesnych technologii. Bez zbędnego plastiku dookoła.
Klikajcie w wideo, klikajcie w subskrybuj, a ja będę nagrywał dalej.