Nie ma opcji, żeby jakkolwiek wytłumaczyć to zachowanie. W USA jest takie święto, które nazywa się Święto Dziękczynienia, panie i panowie, dzieci i dorośli, wszyscy, powinni (bo taka jest idea) być za coś wdzięczni. Dzień po nim, następuje znany nam wszystkim Black Friday. I nie ma to jak pokazać komuś wdzięczność, kompletnie masakrując sklep, w którym można kupić taniej buty.
To miało miejsce w Nike Store Outlet w Seattle, gdzie kilku zapaleńców szukało namiętnie bucików. Zapomnieli tylko, albo mama nie nauczyła, że powinno się po sobie posprzątać. Wiesz, włożyć do pudełeczka, odstawić na miejsce i zostawić nie swoje mieszkanie, w takim stanie, aby kolejni goście, mogli spokojnie go używać.
Deal na buty był dobry, bo -25%, ale nie przesadzajmy, żeby był to deal taki, żeby zrobić to …
https://www.instagram.com/p/BNQ3N8EDgng/
Podobna scena miała kiedyś miejsce w Polsce, o ile dobrze pamiętam w Szczecinie. Masakra.