Jaram się. A generalnie nie powinienem i jeśli dokładnie śledzisz moje teksty, to doskonale wiesz dlaczego.
But, który widzisz na poniższym obrazku jest zbudowany w taki sposób, który mi kompletnie nie odpowiada – nie ma sznurówek. Nie lubię tego – nie umiem wyjaśnić racjonalnie dlaczego, ale nie lubię. Po prostu.
Nike Free Run Motion Flyknit 2017 są jednak tak ładne, tak śliczne, że mam w dupie to, że nie mają sznurków. Przede wszystkim mają jeden element, który bardzo mi się podoba, tak, że nie potrzebuję wspomnianych sznurów. Jest to logotyp Nike i sposób jego umiejscowienia. Nie dość, że nie jest olbrzymi, to jeszcze jest w ciekawym miejscu, dopełnia całości buta, powoduje, że zwracamy na niego uwagę. Jest też z obu stron taśmy (zewnętrznej i wewnętrznej), która krzyżuje się na cholewce obuwia.
Trochę o historii/ Free Run Motion zaczynał swoją karierę po prostu jako Free Flyknit w 2013, przed tym jak stał się Free RN Motion Flyknit. Design jak zwykle sparowany jest w prosty sposób, podeszwa Free i cholewka Flyknit. Na początku dostępne będą dwie kolorystyki, Pure Platinum i Wolf Grey. Premiera 13-ego kwietnia np. w Nike.