Każda nisza ma swój slang, język, który w dużej mierze jest zrozumiały przede wszystkim dla danej społeczności. Osoby niewtajemniczone często nie mogą się połapać o czym rozmawiają pasjonaci danej dziedziny. Airsoftowcy używają określeń typu strzelanka, szpej, kamo, maskałat, gearbox, skejci natomiast mają swoje preemo, bengier czy banging a wędkarze operują słowami typu kaczydołek, bolek i plećka. Wśród ludzi, których pasją są buty określane sneakersami, także istnieje swego rodzaju żargon. Posługujemy się określeniami takimi jak deadstock, soleswap, vnds, legit check czy skrót cw.
Co się stanie jeżeli dany slang zostanie użyty przez inną grupę ludzi i to w niezbyt szczytnym celu? Zastaniemy na przykład sytuacje, w których przemytnicy broni określeniem Four Air Jays in Size 9 nazywają cztery pistolety kalibru 9 mm. Cała akcja zdarzyła się naprawdę w USA, kiedy tajny agent kupował wspomnianą ręczną broń od Anthony’ego Romana i Paula Berry’ego. Po szybkiej interwencji służb specjalnych wymienieni przemytnicy broni zostali schwytani i aresztowani.
Kolejnym podobnym przykładem była sytuacja w której domniemany terroryści w Wielkiej Brytani używając określeń creps i black Huaraches planowali atak z samochodu na londyńskie posterunki policyjne. Tarik Hassane, Suhaib Majeed, Nathan Cuffy i Nyall Hamlett zostali szybko pojmani i aresztowani.
Co sądzicie o takim zwrocie akcji? Gdybyście mieli planować coś niecnego, to jakich butowych terminów byście użyli? Na koniec dodam dwa utwory Pezeta, które nawiązują do ogólnie pojętego slangu.
Primo, nie preemo :p