Na pytanie z tytułu notki odpowiemy nie swoimi słowami. Odpowie Piotrek, który czasem podrzuci jakieś fotki i ciekawe aukcje z UK, innym razem np. materiały pokazujące jak odnowił kicksy (o tu i tu), a teraz chce nas wszystkich przekonać do tego, że Air Jordan XIV to najwygodniejsze buty do kosza.
I uprzedzając początek, który za chwilę przeczytacie – też pamiętam co robiłem tego dnia. Ale tylko po lekturze tego tekstu.
Enjoy!
Co robiliście 18 października 1997 roku? Pewnie mało kto pamięta. Ja pewnie miałbym podobnie, gdyby nie jedna drobnostka. Miałem wtedy 13 lat i swoim zwyczajem oglądałem telewizję. Gapiłem się w ekran jak nigdy wcześniej. A w nim finał turnieju McDonalds w Paryżu.
Pierwszy raz w życiu widziałem jak gra drużyna NBA, pierwszy raz widziałem w akcji Michaela Jordana. A moje życie później już nigdy nie było takie samo.
Moją pierwszą parą Jordanów były używane XV. Bez oryginalnego pudełka, znoszone i kupione za grosze w 2006 roku. Nieco później, w 2007 roku, kupiłem DS Air Jordan XIV Candy Cane wraz z kartą retro.
Nie muszę chyba mówić, że oczy zaświeciły mi się niczym u małych dzieci podczas urodzin. I okazało się, że XIV w mojej ukochanej kolorystyce (ustępują im nawet Last Shot), to najwygodniejsze buty do kosza w jakich kiedykolwiek grałem.
Dlaczego? Nie będzie tu przydługiej recenzji, których pełno znajdziecie na YouTube. Najważniejszym dla mnie jest ochrona kostki. Odpowiednia wysokość buta i dobry lock uratowały mnie przed skręceniem stawu skokowego więcej razy niż jestem w stanie zliczyć. W czternastkach świetnie czujemy też podłoże, bo stopa znajduje się blisko ziemi, a amortyzacja nic na tym nie traci.
But jest rewelacyjnie dopasowany, moja stopa leżała w nim wręcz idealnie i nie potrzebowałem czasu, aby rozbić kicksa. Jestem też bardzo zadowolony z podeszwy z choinką, która zapewnia świetną trakcję podczas gry na asfalcie.
Niedoskonałości? Pewnie, że są. Przede wszystkim trwałość buta pozostawia wiele do życzenia. Szybko zużywają się wewnętrzne wkładki Air Zoom zastosowanej w modelach retro. Odklejają się też ząbki po bokach (tak, podobno ich wykonanie w XIV Thunder też było słabe – red). Do tego słaba wentylacja i twarda guma na ścięgnie Achillesa, która może powodować obcieranie skóry.
Jednak, nawet pomimo wad, dla mnie to najlepszy J’s do gry.
Piotrek!