Stało się! Dnia 13 sierpnia bieżącego roku około godziny 20. polskiego czasu ESPN podało oficjalną informację na temat przejścia Jamesa Hardena do adidasa. Niemiecka firma parę tygodni temu zaoferowała graczu Houston Rockets kontrakt na 13 lat opiewający na 200 milionów dolarów. Od tamtej chwili temat ten był jednym z głośniejszych spekulacji. Cześć uważała, że nike wyrówna ofertę adidasa poprzez lepsze warunki oferując mniejszy okres ważności ale także większy dochód w przeliczeniu na rok. Taka sytuacja miała miejsce w przypadku obuwniczej wolnej agentury Kevina Duranta, kiedy to firma z Oregonu znokautowała Under Armour, chcący za wszelką cenę pozyskać gracza OKC. Na drugim końcu bieguna były osoby uważające, że wizja własnej linii obuwia z trzema paskami wystarczy do zmiany sponsora obuwniczej. Ku zdziwieniu wielu osób, także i mnie, Nike nawet nie próbowało zatrzymać Jamesa, przez co ‚Broda’ wybiera w ostateczności ofertę adidasa.

Podpisanie Jamesa Hardena jest bardzo dobrym ruchem dla Adidasa. Koncern z Niemiec ma katastrofalne wyniki sprzedaży w USA. Według danych SportsScanInfo w kwestii obuwia koszykarskiego Adidas traci drugą pozycję, tuż za Nike, na rzecz Under Armour, który przegania trzy paski o 3 punkty procentowe. To nie wszystko. Według tej samej instytucji, przez pierwsze sześć miesięcy bieżącego roku więcej butów sprzedało się firmy Skechers oraz New Balance niż Adidas. Nowa twarz w ofensywie firmy może być bardzo korzystna, zważając na to, jak pozytywnie jest postrzegany James Harden. Po nieudanej akcji marketingowej wspierającej sygnowany model Johna Walla oraz po wielokrotnych kontuzjach Dericka Rose’a, adidas potrzebował pewnej i skutecznej promocji swojego działu Basketball. Wydawać by się mogło, że taką idealną osobą będzie Damian Lillard. Dostał sygnowany model, wielką kampanie reklamową. Miał podnieść słupki w wykresach ku górze. Niestety prowadzeni przez niego Portland TrailBlazers nie osiągnęli większego sukcesu w postseasson, a to w dużej mierze skutkuje słabą sprzedażą.
Ciekawostką jest fakt, że James Harden oraz Kanye West są związani z dwiema siostrami – Khloe oraz Kim Kardashian. Obaj zmienili sponsorów i zostawiając Nike przeszli do Adidasa. Przypadek?
Widać, że firma z trzema paskami wiąże duże nadzieje podpisując kontrakt z Jamesem „Brodą” Hardenem i tym samym oferując temu 200 milionów zielonych za 13 lat gry w butach, być może, z pianką boost.
Czy James Harden sprosta wymaganiom stawianym przez firmę adidas oraz swoich fanów? Czas okaże. Osobiście trzymam za niego kciuki.