Jest taka książka, o takim człowieku, który wzrostem nie górował nade mną wybitnie. A ja wybitnego wzrostu nie jestem. Allen Iverson człowiek ten zwał się.
Iverson był koszykarzem wybitnym, był też zawodnikiem, osobowością, personą, która zmieniła ligę. Kenny Smith powiedział kiedyś, że wielkich zawodników rozpoznaje się po tym, że zmieniają się przez nich przepisy. I o ile dwukrotnemu mistrzowi NBA chodziło o przepisy na parkiecie, tak to twierdzenie spokojnie może tyczyć się też Allena Iversona.
Jak i dlaczego? To Iverson i jego nieortodoksyjny, szeroki ubiór spowodował, że były już komisarz NBA David Stern, wprowadził Dress Code zgodnie, z którym zawodnicy musieli ubierać się nazwijmy to bardziej klasycznie niż do tej pory. Nie było pozwolenia na bandany na głowie, szerokie spodnie, łańcuchy, koszulki wielkości 7XL i tak dalej.
Iverson ponadto był WYBITNYM koszykarzem. Robił ludzi jak chciał, był królem strzelców ligi, zdobywał punkty jak szaleniec, a jego crossover był tak zabójczy jak Bruce Lee (oglądałem dziś trochę filmików o BL i nie wierzę, co gość czynił).
No i Allen miał też fajne buty w Reeboku. Question Mid to kultowy bucik, The Answer 1 są cudowne.
Dlaczego o tym wspominam? Ano dlatego, że pisałem Ci, że blog się nieco zmieni. O tutaj. Jakiś czas temu miałem okazję napisać kilka słów na okładkę książki Allena Iversona – Życie to nie gra, na nasze, polskie wydanie oczywiście, o co poprosili mnie ludzie z SQN.
Nie ukrywam, było to bardzo miłe dla mojego ego – choć zdarzało mi się pisać różne rzeczy, w różnych miejscach, dla różnych ludzi jako ghostwritter. Książka Iversona bierze udział w głosowaniu na najlepszą książkę sportową 2016 roku.
Głosować można tutaj – KLIK, a książkę kupić w księgarni Labotiga