Czy Jordan Brand spowoduje, że Air Jordan IV będą butem, w którym będziemy chętnie chodzić na wiosnę i latem?
Przy tym, co dzieje się na rynku, liczbie leciutkich butów, przy 35-stopniowym upale latem wydaje się to mało możliwe, ale … zostawmy ten argument na chwilę z boku i zobaczmy wspólnie dlaczego miałoby się to udać.
Nie da się ukryć, że Air Jordan IV jest butem, którego wielbi młodzież. Niech przykładem będzie tu model Royalty, który sprzedawał się jak cheb i woda podczas powodzi. Rok temu z Alternate było podobnie, niedużo słabiej z Dunk From Above.
W najbliższym czasie pojawią się aż cztery nowe kolorystyki Air Jordan IV. Jordan Brand w ten sposób chce w pewien sposób zapełnić rynek – by nie powiedzieć zalać. Wiadomo, że jedna z kolorystyk, które się pojawią, będzie praktycznie niedostępna – mowa tu o mającym kosztować 350 dolarów Jordan IV x Kaws.
Idźmy dalej, bo to przecież nie wszystko. Będzie też wersja Motorsport, która inspirowana jest zespołem wyścigowym Michaela Jordana. Motorsport to delikatna przeróbka klasycznego modelu Mars, z granatowymi wstawkami, które zastąpiły elementy czerwone. Ten but był wręczony oryginalnie 16 członkom zespołu wyścigowego i po raz pierwszy w historii trafi do sprzedaży.
W mgnienia oku pojawi się także Alternate Motorsport i zamiast białej cholewki, rozmowa będzie toczyła się wokół materiału czarnego.
I chyba największy, obok Kaws, hit który pojawi się w najbliższym czasie (choć dat premier jeszcze nie ma), to Pure Money. Całe białe, obiekt do którego wzdycha wiele osób od lat. Po raz pierwszy na rynku od 2006 roku. Tutaj będzie kolejka stojąca w wirtualnym sklepie.
Myślisz, że te cztery modele, które w zasadzie powinny pojawić się od marca do połowy/końcówki maja, to coś, co ruszy lekko Jordan Brand?
W mojej opinii lineup jest lepszy niż ubiegłoroczne Alternate i Dunk From Above włącznie z wersjami Pinnacle – nawet jeśli wyciągniemy z niego model Kaws. Bo ten sam w sobie kryje wiele, wiele innych.