Znasz temat 50 miliardów Nike?
Tak? No to ekstra, ale przybliżę go tym, którzy nie znają. Jeśli więc wiesz o co chodzi, przejdź do kolejnego akapitu, jeśli nie, to kliknij w link poniżej.
Jesteśmy dzień przed kolejnym spotkaniem inwestorów, które odbywa się 25-ego października. Ci panowie na I, chętnie posłuchają co dzieje się w firmie. A rok nie był dla Nike łaskawy, mimo fajnych projektów.
Nie wiadomo bowiem czy plan, który został ogłoszony dwa lata temu (w 2015 roku), uzyskania przychodu na poziomie 50 miliardów dolarów do 2020 roku jest w zasięgu ręki. Jeszce pół roku temu obliczenia wskazywały, że będzie na styku, ale Nike osiągnie swoje. Obecnie analitycy rynkowi nie są tacy pewni. Niektórzy mówią nawet, że na spotkaniu inwestorów przedstawiony zostanie nowa strategia dojścia do celu. Pisze o tym Sam Poser, analityk grupy finansowej Sasquehanna. Plan Nike zakłada bowiem, że rocznie firma musi zaliczać 10 procentowy wzrost, w tym roku to zaledwie 6 procnet.
Goldman Sachs, bardziej kojarzona marka doradztwa i analiz finansowych, wspomina natomiast, że dzień inwestora (może święto jakieś?), to szansa dla szefostwa Nike, aby obniżyć cele, które wydają się być napięte i rozciągnięte poza granice możliwości. Co ciekawe, inne analizy mówią o tym, że inwestorzy też spodziewają się takiego właśnie postępowania i obniżenia targetów (do 40 miliardów), albo przedłużenia czasu dotarcia do 50 miliardów do roku 2022.
Ruchami Nike mogą być zaniepokojone dwie marki – Foot Locker i Finish Line. Chyba najwięksi sprzedawcy detaliczni offline, którzy już teraz odczuwają skutki delikatnych kłopotów Nike (Foot Locker narzekał w połowie tego roku). Chodzi tu o bardzo prostą rzecz – Nike dogadało się z Amazonem i Zalando, rośnie sprzedaż online, gigant z Oregonu napędza także swoją sprzedaż poprzez Nike.com i tam koncetruje swoje działania. Nie twierdzę, że Nike traktuje po macoszemu, czy jako zło konieczne, biznes offline i kontraktacyjny u dużych partnerów, ale widać wyraźnie, że jest na nim mniej skupione. Do tego, to na Nike.com będą najgorętsze premiery, co także uderzy we wspomniane dwie firmy.
Pytanie na zakończenie jest proste. Co zrobi Nike? Przede wszystkim w jaki sposób efektywnie zarządzać posiadanymi platformami sprzedażowymi, w tym samym czasie zadowalając swoich aktualnych, a także potencjalnych klientów. Chodzi tu przede wszystkim o nową strategię firmy, w której Nike chce być bliżej konsumenta, dostarczać produkt szybciej i zapewnić, że będzie on bardziej innowacyjny. Do tego w strategii jest mowa o zredukowaniu liczby styli o 25% i pogłębieniu tych kluczowych.