Ta sprawa jest tak gruba, że nie mogłem wrzucić tego w prasówkę.
adidas ma spore problemy i zarzuty federalne na głowie dotyczące prania pieniędzy i oszustw – te otrzymał Global Marketing Director of Basketball Jim Gato. Temat dotyczy młodych sportowców z NCAA. Te same zarzuty dotyczą byłego pracownika Nike Merla Code, który prowadził program Elite Youth Basketball, przed tym jak przeniósł się do adidasa. Asystenci zespołów z uniwersytetów Arizona, Auburn, Oklahoma State i University of Southern California, a także wielu innych, otrzymało podobne zarzuty.
Ok, trochę jaśniej. NCAA ma bardzo restrykcyjne zasady jeśli chodzi o sponsoring – jest zakazany jeśli chodzi o młodych sportowców. Nie możesz przyjąć żadnych prezentów od marek, nie możesz dostać wynagrodzenia, etc. Jeśli oczywiście chcesz grać w NCAA. Informuję w dużym skrócie.
W pozwie, który został złożony przeciwko Gatto, czytamy m.in., że młodzi gracze i ich rodziny otrzymywali propozycje związane z podpisaniem umowy sponsoringowej, kiedy ci wybiorą odpowiednią szkołę, a następnie podczas przejścia na zawodowstwo. Bo umowę sponsoringową będzie można podpisać dopiero w tym momencie. Jeden z graczy otrzymał podobno nawet 100 tysięcy dolarów, aby grać w konkretnej szkole.
W dokumentach nie ma nigdzie nazwy adidas, bo firma sama w sobie nie została o nic oskarżona. Jest tylko wzmianka o tym, że chodzi o firmę międzynarodową, która projektuje i sprzedaje buty. Nie ma wymienionych także żadnych uniwersytetów, ale są np. informacje o szkole w Kansas, która ma około 22,640 studentów. Liczba ta wskazuje na Louisville.
Gatto i Code oskarżani są o wykreowanie specyficznego kanału łapówkowego, używając do tego firmowych pieniędzy. Podobno w jakieś rozmowie pomiędzy Code i Gatto, ten pierwszy zarzucił, że drugi nie potrafi ukryć bezproblemowo faktury na 100.000 dolarów. adidas podkreśla, że chce współpracować przy śledztwie i nie był świadomy żadnych ruchów wykonywanych przez pracowników firmy. Gatto został zwolniony.