Adidas nie spoczął na laurach, a efektem tego jest premiera kolejnego modelu wyposażonego w technologię Boost. Nie licząc Yeezy Boost 750 i Yeezy Boost 350 czyli modeli sygnowanych raperem Kanye Westem, jest to pierwszy model z działu Originals, który został zaopatrzony w system tysięcy odbijających się od siebie poliuretanowych kapsułek.
Ze zdjęć widzimy, że Blue Boost, bo tak właśnie nazwano nowy model, nie ma widocznych trzech pasków, a jedynym brandingiem firmy jest koniczyna, charakterystyczna dla działu Originals, która znajduje się na cholewce w miejscu gdzie zazwyczaj występuje język.
Tym zabiegiem Adidas prawdopodobie położył nacisk na rozpoznawalność i jednoznaczność swojej technologii Boost, która swoją strukturą przypomina styropian, przez co ciężko pomylić ją z jakąkolwiek inną technologią którą oferuje konkurencja. Firma udowadnia tym, że wcale nie jest potrzebne wielkie logo, aby można było rozpoznać producenta. Ta kwestia, moim zdaniem, zasługuje na dużego plusa.
Druga strona medalu jest taka, że Blue Boost jest modelem co najmniej dziwnym. Wiem, że to kwestia gustu, mimo wszystko do omawianego modelu podchodzę z wyjątkowo dużym dystansem.
W Ameryce i innych krajach zachodu Blue Boost prawdopodobnie stanie się hitem, ze względu na urok minimalizmu i wygodę, którą zapewnia technologia Boost. Jak to będzie w rodzimym kraju? Póki co, zostaje nam tylko czekać, aż Blue Boost trafi do Polski, ponieważ na chwilę obecną dwie zaprezentowane kolorystyki w cenie €170 posiada tylko sklep Suppa.
A jak Wy się zaopatrujecie? Kit czy hit?